Surfing i jego krótka historia
Krótka historia surfingu? Być może na ziemiach polskich, bo na świecie jest to jeden ze starszych sportów. Kojarzy nam się z opalonymi, bogatymi dzieciakami w Stanach Zjednoczonych czy w Australii, tymczasem sport ten uprawiali już w czwartym wieku naszej ery tubylcy z Haiti. Uważa się, że technikę i sam pomysł dostarczyli im mieszkańcy Polinezji, którzy według danych z wykopalisk właśnie w tym okresie dotarli w tamte rejony. Są to jednak fakty nie udokumentowane. Pierwsze wzmianki o okiełznywaniu fal na deskach pochodzą z końca osiemnastego wieku, pochodzą z pamiętnika kapitana Jamesa Cooka. Opisał, że na haitańskich falach pływają w ten sposób setki osób. Zmieniło się to w ciągu kolejnych dwustu lat – kolonizacja europejska doprowadziła do prawie całkowitego zaniku tego sportu, niemal do jego zapomnienia. Sport ten wrócił do łask za sprawą Jacka Londona, znanego pisarza, autora książek przygodowych.
Miało to miejsce na początku dwudzuestego wieku, wtedy też powstało pierwsze stowarzyszenie miłośników tego sportu. Najbardziej zasłużoną dla surfingu osobą w tamtych czasach był Duke Kahanamoku, Hawajczyk, który był mistrzem pływackim, jednocześnie miał dobre kontakty z osobami tworzącymi Hollywood. Dzięki niemu sport ten dostał się na wokandę, w Ameryce i Australii stawał się coraz bardziej popularny.
Pierwszą współczesną deskę stworzył Tomas Blake. Był on osobą, która dobrze radziła sobie z ówczesną deską, zdawał sobie jednak sprawę, że sprzęt, jakiego używano uniemożliwiał surfowanie mniej sprawnym osobą. Deski były ciężkie, mało zwrotne. Na wzór desek używanych przed wiekami przez Haitańczyków, stworzył pierwszą nowoczesną deskę, lekką i wygodną. Sekretem było wydrążenie deski, które znacznie ograniczyło jej ciężar. Takie deski, według projektu wspomnianego Blake’a, były nawet produkowane (jako pierwsze) w większej skali i dostępne na rynku. Prawdziwa moda wybuchła dopiero w latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku i z powodzeniem trwa do dziś.